Forum LENIWIEC oficjalne forum
zapraszamy na oficjalne forum grupy Leniwiec - punk, reggae, ska, folk
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Reggeneland 2008 11-12.07 Płock
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum LENIWIEC oficjalne forum Strona Główna -> IMPREZY, KONCERTY I INNE WYDARZENIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
eldzik
leniuszek


Dołączył: 12 Kwi 2008
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: 10 Lip 2008 21:16    Temat postu:

a ja tam nie muszę podróżować do Płocka, co by na Reggaelandzie być ;P

do zobaczenia, do zobaczenia! i zdrowie Winka wypijem (żeby nie było, że o córci nie pamiętam ;d)! Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lepszy
Gość





PostWysłany: 11 Lip 2008 06:36    Temat postu:

Hehe, ale cwaniak :p A ja nie muszę jeździć całego kraju żeby bywać często na koncertach Leniwca. Na początku 2007r średnia wynosiła ponad 1koncert na tydzień Smile
Powrót do góry
Em
leniwiec


Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wroclove / Jawor

PostWysłany: 13 Lip 2008 01:22    Temat postu:

Grille były, stety na nich nie wylądowałam, bo Sokół dał dupy w tym temacie Mr. Green
Nie słuchajcie jego wyjaśnień, iż deszcz padał ;D

Pozdrowienia od dwóch arabów z Płocka, których tylko ja widziałam ;D

Idę spać żeby jutro wytrzymać 13h podróży Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata
leniuch


Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 14 Lip 2008 19:38    Temat postu:

Jako że jeszcze nikt nie zabrał się za napisanie posta z relacją nasze podróży do Płocka i z powrotem to moze ja zaczne Wink
nie wiem jak wyglądała droga do Wro ale wygląda na to że nie było żadnych niespodziewajek Wink wszyscy grzeczni i spokojni Laughing (ciekawe czy jeszcze ktoś dałby się nabrać na taki tekst Laughing ) jedynie na co można narzekać to na demencje Sokoła oraz Bartka bo zapomnieli o jakże ważnych naczyniach (czytać - kieliszku). Niewiele postoi - jeden na tankowanie i zakupy, drugi na siusiu i inne Bartkowe potrzeby Wink sprawny dojazd do Płocka i wio ma plaże. Czas dostac sie do srodka (ja miałam chwilowy problem bo nikt nie chciał ode mnie telefonu odebrac Crying or Very sad ) ale w końcu kryzys zażegnany i mozna było zacząć aklimatyzacje i szereg powitan Wink
Co mnie miło zaskoczyło i zastanowiło to koncertowa frekwencja - ponoć ze wstępnych wyliczeń było ok. 5-7 tyś Shocked normalnie bardzo pozytywny szok i nuta zazdrości. Wygląda na to że pomysł z biletami w ni100% wypalił nie było żadnych nieproszonych gości tak jak np. w zeszłym roku, miło, spokojnie i nawet pogoda nie była taka zła przynajmniej do wieczora. Mój wyjazd był praktycznie czysto towarzyski więc opis kwestii muzycznych zostawie komuś innemu i przejde do opisu drogi powrotnej Mr. Green a ta była wybitnie ciekawa wkoncu cos musiało sie dziać skoro praktycznie większych ekscesów na plazy nie było (moze Kinderek troszke nabroila) ale ofiar nie było, nikt w Wiśle nie pływał Wink Pomijając to ze popsuła się pogoda i mazowsze zrobiło się deszczowe i pozycje pasażerów na tylnym siedzeniu Laughing pomiędzy Kaliszem a Wrocławiem zabrakło wehikułowi Lepszego gazu i stajemy pośrodku lasu pod wiatą Laughing stalibyśmy tam pewnie do dziś gdyby nie uprzejmość jakiegoś pana wyhaczonego na cb. Morał z tego taki że Lepszy nie może ruszać się bez linek holowniczych bo zginiemy marnie Razz Uradowani i holowani wbijamy na stacje a tam pierwsza niespodziewajka - jakiś problem z korkami/pradem Rolling Eyes a wiec dalej na hol w poszukiwaniu kolejnej stacji - uradowani podjeżdżamy do stacji nr 2 - a tam na dystrybutorze karteczka z napisem AWARIA Laughing zabiło nas to równo i zaczeliśmy wierzyc w fakt ze biedny pan doholuje nas przynajmniej do wro a jako ze do trzech razy sztuka holujemy się do stacji nr 3 i wreszcie zdarzył się cud i znaleźliśmy sprawny dystrybutor i żadnych czających się awarii Mr. Green bez dalszych komplikacji dojeżdżamy do wro i o 7 rano docieram do domku a załoga jedzie dalej.

Dzięki wszystkim za miłe spotkanie - z tego forum Em, Eldzi oraz dla niezastąpionych towarzyszów podróży Very Happy byle do następnego - Wasze zdrowie Wink


Ostatnio zmieniony przez Agata dnia 14 Lip 2008 19:47, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em
leniwiec


Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wroclove / Jawor

PostWysłany: 14 Lip 2008 21:23    Temat postu:

Wypada chyba zacząć od tego, że Płock jest złym miastem! Podobnie jak Warszawa, no ;D

A wszystko zaczyna się w piątek o godzinie 6 rano (po 2 godzinach snu...) kiedy to wyszłam na autobus, który to jak się okazało nie jeździ Very Happy postałam na przystanku 35 minut, z postanowieniem, że wejdę w cokolwiek na Legnicę. No i pierwsze co przyjechało to mały, całkowicie zapchany bus... Zgodnie z postanowieniem jakoś się w niego wepchałam i po pół godzinie wylądowałam na dworcu.Pośpiech na Wrocław był zapełniony, cudem udało mi się znaleść miejsce (to iż jechałam z dwoma starszymi paniami, które rozmawiały o cudach Bożych się wytnie ;P). We Wrocławiu szybka przesiadka na pociąg bezpośredni do Warszawy. Liczyłam się z tym, że będzie nudno jak ch*j, jednak na szczęście się pomyliłam ;D trafiłam na rozrywkowy przedział, z ludźmi dało się normalnie pogadać, popić, ogólnie było wesoło do samej Warszawy. Nauczona wcześniejszymi doświadczeniami, tym razem zapisałam sobie godziny wszystkich stacji, żeby wiedzieć gdzie jestem i kiedy wysiąść, więc bez problemu wyszłam w Warszawie Zachodniej. Z dworca odebrali mnie Lutrabin z Tomzylem i zaprowadzili na pks, ponieważ zarzekłam się, że sama nie trafie ;D i przyszedł czas na tę "weselszą" część podróży... Stanęłam sobie grzecznie w 30 metrowej kolejce do kasy po bilet. Po 20 minutach udało mi się dostać do okienka, wyklepałam regułkę "bilet na Płock, szkolny" na co uprzejma pani w okienku odpowiedziała "już na ten przjeazd nie sprzedaje, teraz tylko u kierowy, 2 minuty do odjazdu". Po drodzę pobluźniłam sobie trochę i stanęłam w kolejnej kolejce tym razem do autobusu. Lutrabin, który ma dar pocieszania, stwierdził radośnie, że pewnie zabraknie miejsc... W chwili kiedy prosiłam o bilet, pan kierowca przerwał mi tekstem "chwileczkę, muszę policzyć osoby, nie wiem czy się zmieścisz, bo zabieram wycieczkę z centralnego". Gdyby nie tablica na zewnątrz chłopaki chyba leżeli by na betonie ze śmiechu. Na szczęście miejsca zostały jeszcze dwa i tak zaczęła się pamiętna 4.5 godzinna! (115 km Wink) wycieczka do Płocka. Lutrabin radośnie stwierdził, że skoro się zmieściłam to pewnie będziemy mieli spore opóźnienie. Żebym ja wiedziała jakie jego słowa okażą się prorocze to bym chyba udusiła go na miejscu ;P zaczęło się zaraz na Centralnym. Wedle rozkładu mieliśmy tam stać 2 minuty... Staliśmy 30 minut czekając na wycieczkę z Hiszpani. Potem przyszedł czas na ogromne korki w Warszawie, dzięki czemu wyjechaliśmy z niej o 16:35. Za Warszawą korki także były Wink kiedy myślałam, że już po wszystkim, na 60km przed Płockiem rozpierdzielił się tir przed nami - no i 1.5 godzinny postój. Z podniesionym wskaźnikiem agresji i nadzieją, że to już koniec na dziś (jak wiadomo, nadzieja matką głupich ;D) kolejny 30 minutowy postój przypadł na początku Płocka gdzie remotują drogę. I tak do Płocka zawitałam nie o 17:20, a o 19:40 ;D chyba w życiu nie nabluźniłam tyle, ile podczas tej trasy Mr. Green przez to wszystko spóźniłam się na Dubska, które to cholernie chciałam zobaczyć, później aż do Vavamuffin nie było nic co by mnie interesowało. Jednakże Vava niechcący przespałam... ;P zmęczenie po całej podróży wzięło górę i nie miałam siły wyjść z ciepłego samochodu, który sprzyjał spaniu ;D
W sobotę zebraliśmy się dopiero na Etne, która to jak dla mnie zmiotła po całości - razem z Parasolkami najlepsze występy na Reggaelandzie (dla mnie! Wink) po niej przyszedł czas na spotkanie się z degustatorami z (z)Dolnego Śląska Mr. Green i tak do samej Yellow Umbrelli gadaliśmy, piliśmy (Sokół - wódka miała być dla mnie i co?! ;P) rzucaliśmy piasek na stół, na którym później rysowaliśmy Sokoła, ja wypatrzyłam dwóch 5 metrowych Arabów na scenie, których nikt inny nie widział, czyli ogółem - było wesoło xD potem występ Parasolek, który jak pisałam wcześniej zmiótł, poleciało parę starszych utworów, które cholernie lubię no i około 1.30 Reggaeland 2008 przeszedł do historii (ten ze sceny ;P o namiotach nie mówię ;D) po pożegnaniu ekipu dolnośląskiej, przyszła pora na powrót do domu. Nim do niego dotarliśmy, nim się ogarnęłam stuknęła 4. Budzik w telefonie ustawiony na 7. Po 3 godzinach snu, po wstaniu, spakowaniu się, dojechaniu na dworzec pks, rozpoczęła się podróż powrotna. Tym razem autobus do Warszawy jechał bez przygód ;D w Warszawie znów odebrała mnie ekipa powialna w sładzie Lutrabin i Tomzyl, ok 12.15 dotarła do nas jeszcze Eve i w 4osobowym składzie czekaliśmy na mój pociąg. O dziwo przyjechał bez opóźnienia, ale był napchany do granic możliwośći. Ulokowałam się w korytarzu, zjadłam śniadanie, wypiłam red bulla, który wcale mi nie pomógł i przed Czestochową zasnęłam... leżąc wzdłuż korytarza ;D pewna, że i tak długo nie pośpie, bo pewnie ludzie będą po mnie chodzić i budzić co chwilę, oprzytomniałam o 18.17 w Oławie, czyli na stację przed Wrocławiem Gł. ;D gdzie stwierdziłam, że konduktor sprawdził mi bilet o_O a ja tego naprawdę nie pamiętam Wink potem z Wrocławia do Legnicy, gdzie próbowałam nie spać - z pozytywnym skutkiem Wink w Legnicy godzinne czekania na autobus i tak o 22 w niedziele, przekroczyłam próg mojego domu (nie ma to jak mieszkać w ciężkiej dupie, oj nie ma ;D) weszłam rzuciłam wszystkie rzeczy do pokoju, wskoczyłam do wanny i prosto z niej do łóżka... wstałam dziś w dobre południe ;]

Podsumowując... do zobaczenia na Reggaelandzie 2009! Very Happy

Pers, Eldżi, Pesto - dzięki za wszystko, za dwa dni towarzystwa, do zobaczenia szybko! ;]
Ekpia (z)dolnośląska - Sokół, Agatka - dzięki za rozmowy, picie, kolejne miłe spotkanie, do zobaczenia na kolejnym koncercie! Lepszy - za miłe powitanie "zakładaj te buty, wstyd przynosisz!" Very Happy za rozmowy, kolejne spotkanie, do zobaczenia! ;] Czarny - miło było poznać, do następnego ;]
Lutrabin, Tomzyl - dzięki żeście znaleźli czas zarówno w piątek jak i w niedziele aby oprowadzić Sierotkę po dworcu zachodnim, żeby się nie zgubiła ;D Eve - miło, że znalazłać chwilkę żeby się spotkać - do zobaczenia! ;]
WW, Tora - miło było spotkać na chwilę w piątek, w sobotę, dziękuję za przypinkę ;D

Kurde. Chciałam krótko. Laughing


Ostatnio zmieniony przez Em dnia 14 Lip 2008 21:45, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SOKÓŁ
bóg leń


Dołączył: 27 Cze 2007
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: THE ŚVIDNICZANS

PostWysłany: 17 Lip 2008 15:28    Temat postu:

No to dziewczęta powiedziały wszystko więc ja się tylko podpisuję pod większością Wink
Dzięki wszystkim za wszystko no i Eldzik Eldzik Ty wiesz co Exclamation Nie było zadnego zaangarzowania w opcji zrobienia czegoś głupiego i nie chciałeś pić Crying or Very sad Dupa tam Exclamation
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em
leniwiec


Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wroclove / Jawor

PostWysłany: 17 Lip 2008 20:40    Temat postu:

Sokół, zapomniałeś dodać o swoim postanowiniu nie pojawienia się więcej w Płocku z powodu tego piasku pod sceną Laughing (no tak, w sumie skąd piasek na "plaży nad Wisłą"? Laughing)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SOKÓŁ
bóg leń


Dołączył: 27 Cze 2007
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: THE ŚVIDNICZANS

PostWysłany: 21 Lip 2008 15:14    Temat postu:

Em napisał:
Sokół, zapomniałeś dodać o swoim postanowiniu nie pojawienia się więcej w Płocku z powodu tego piasku pod sceną Laughing (no tak, w sumie skąd piasek na "plaży nad Wisłą"? Laughing)


Ano dzięki Em faktycznie zapomniałem napisać że to też było zuło Wink
Tak samo jak Agata o tym że jak by nie sprytne nogi i hamulce Lepszego to byśmy mieli trochę kabanosów w aucie jak nam koń pod kołami chciał strzeliś samobuja Exclamation
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lepszy
Gość





PostWysłany: 21 Lip 2008 15:20    Temat postu:

Hamulce sie skończyły jak wracaliśmy z Mighty. Ale Sokoła to wiele ominęło z podróży powrotnej :p
Powrót do góry
crustofari
Administrator


Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 779
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: jelenia góra cieplice

PostWysłany: 23 Lip 2008 06:52    Temat postu:

nie moge sie powstrzymać Twisted Evil
"KTO SłUCHA REGE DMUCHA KOLEGE"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lepszy
Gość





PostWysłany: 23 Lip 2008 08:53    Temat postu:

Houba zna to w innej wersji.... :p Smile
Powrót do góry
Gosiak
leniwiec


Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów/Słupca ;)

PostWysłany: 25 Lip 2008 11:37    Temat postu:

crustofari napisał:

"KTO SłUCHA REGE DMUCHA KOLEGE"

no to ten weekend przedmucham niejednego kolegę.... zostanę wręcz dmuchaczem zawodowym, za 5,5h rusza Reggae Nad Wartą Twisted Evil oj, będzie nietrzeźwo... Rolling Eyes Cool Cool Cool Cool Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum LENIWIEC oficjalne forum Strona Główna -> IMPREZY, KONCERTY I INNE WYDARZENIA Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin